Odchudzanie polega, najprościej mówiąc, na dostarczaniu do organizmu mniejszej ilości kalorii niż tych kalorii spalamy w ciągu dnia. Jest to, oczywiście, definicja bardzo mocno uproszczona i sprowadzona do zasady „wlał – wylał”, lecz ogólny sens oddaje stan rzeczy. Muszą to być także wartości mniej więcej zrównoważone. Nie powinniśmy dawać wiary cudownym dietom, które nakazują jednego dnia głodzić się lub przeżyć o bułce z bananem, drugiego dnia zaś pozwalają pofolgować sobie zarówno ilościowo, jak i jakościowo. Plan diety ułożyć nietrudno. Wiedząc, jakie jest nasze zapotrzebowanie kaloryczne, można od tej wartości odjąć 500 kcal jako gwarant utraty na wadze i podzielić sobie pozostałą wartość w sposób sensowny na konkretne posiłki. Ustalając dzienne zapotrzebowanie na klasycznym poziomie 1800 kcal, należy podzielić tę wartość na planowaną liczbę posiłków. W zależności od naszych preferencji możemy zjadać pięć posiłków o wartości 360 kcal albo też trzy posiłki większe, dwa mniejsze. Lepiej nie rozdrabniać się przesadnie na małe porcje, ponieważ przy takim układzie zjedzone danie nie nasyci nas, łatwiej też ulegniemy pokusie zjedzenia więcej.
